Egipt 02 2010
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto

Wyprawa do Egiptu - Sharm El Sheikh


24 lutego wyruszyliśmy na nurkowanie do Egiptu. Wylot z Wrocławia mieliśmy o 20:30.
Z Nysy do Wrocławia dojechaliśmy w godzinkę, a to dzięki Wojtkowi który ma szybki samochód.
Był to mój pierwszy w życiu wyjazd na inny kontynent i na tak wspaniałe nurkowanie.
Muszę wspomnieć, iż miałam okazję pierwszy raz lecieć samolotem co dało mi niesamowite wrażenia, zwłaszcza w locie powrotnym do Polski. Wracaliśmy w dzień, więc widoki sponad chmur były przepiękne.
Do Sharm El Sheikh dolecieliśmy późną nocą. Dotarliśmy do naszego dużego hotelu ,,Kiroseiz” i zmęczeni podróżą poszliśmy spać. Pierwszy dzień pobytu spędziliśmy przy basenie hotelowym leżakując i łapiąc promienie słoneczne. Drugiego dnia musieliśmy wstać wcześnie, zjeść śniadanie ponieważ miał przyjechać po nas kierowca o 8 godz. i dostarczyć do portu z którego płynęliśmy łodzią do miejsca docelowego nurkowania. 

   W trakcie rejsu każdy klarował swój sprzęt, wkładał do ponumerowanych skrzynek własny ekwipunek nurkowy i powoli szykował się do ,,nura’. Każdy musiał sam zadbać o dobre przygotowanie do zejścia pod wodę. Cieszę się jednak, że Piotr zawsze sprawdzał odkręcenie zaworów naszych butli, ilość ołowiu i dbał niezmiernie o nasze bezpieczeństwo. Gdyż wiedział, że większość z nas to ,,młodziki nurkowe” rozpoczynające dopiero swoją podwodną przygodę.

   Przed naszym pierwszym nurkowaniem egipski opiekun przedstawił nam plan nurkowania, kwestie bezpieczeństwa i poinformował jakie ciekawe stworzenia będziemy mogli zobaczyć pod wodą. I tak było codziennie przed wskoczeniem do Morza Czerwonego.
   Pierwszy raz po zanurzeniu pod wodę otoczył mnie piękny podwodny świat z niesamowitą przejrzystością wody. Błękit morza otaczał rafy koralowe, które kryły wiele tajemnic. Zobaczyłam piękne kolorowe rybki z których najładniejsze były żółte w białe paski i fioletowo – niebieskie. Najlepiej było płynąć wolno, wtedy można było zobaczyć ryby i inne ciekawe stworzenia, które pochowane były pomiędzy kolorową rafą i w szczelinach. Codziennie mieliśmy po dwa nurkowania, które zakończone były pysznym obiadem przygotowywanym bezpośrednio na naszej łodzi. Najbardziej smakowała nam ryba.
Po dniu pełnym wrażeń wracaliśmy ok. 17 godz. do hotelu, a następnie szliśmy na kolację dosyć wcześnie, gdyż na 18 h. Jedzenie w hotelu też zrobiło na mnie duże wrażenie. Mieliśmy wielki wybór potraw, tzw. ,,szwedzki stół”, więc każdy znalazł coś dobrego dla siebie. Ja po nurkowaniach zawsze byłam bardzo głodna, więc mój talerz był pełen po brzegi, co dziwiło bardzo kolegów którzy uważali że nie zdołam zjeść aż tyle. Jednak ja zawsze zjadałam i jeszcze na deser dokładałam sobie różne ciasta i owoce. 
  
   Codziennie po kolacji spotykaliśmy się na małe podsumowanie naszego dziennego nurkowania. Moim zdaniem bardzo potrzebne to było, gdyż Piotr dawał nam wskazówki i wytykał nam błędy jakie popełnił każdy z nas pod wodą. Dzięki temu każdy brał sobie to do serca, obiecywał poprawę i dlatego na następnych nurkowaniach szło nam o wiele lepiej niż w pierwszych dniach.
    Zwłaszcza ja wspominam z przerażeniem moją niepotrzebną przygodę, która wydarzyła się bodajże pierwszego dnia. Zdarzyło się to poprzez duże podpompowanie jacketu, co w konsekwencji wybiło mnie wysoko do góry ponad kolegów. Muszę przyznać, że nieźle się przestraszyłam, ale na szczęście miałam okazję nurkować w parze z bardzo spostrzegawczym i opiekuńczym Jurkiem, który od razu zareagował i chwycił mnie za nogę pociągając w dół
J  Gdyby nie on, to mogłoby się to skończyć nieszczęśliwie.
   Następne dni były jeszcze bardziej ciekawe, gdyż  popłynęliśmy na jeszcze piękniejsze i bardziej kolorowe rafy. Raz mieliśmy okazję nurkować z brzegu, gdyż nie mogliśmy wypłynąć w morze z powodu złych warunków atmosferycznych.  To było także duże doświadczenie dla nas, które nauczyło nas że trzeba być bardzo ostrożnym podczas nurkowania w porcie gdzie pływają nad nami łodzie i motorówki.
Ostatniego dnia popłynęliśmy do Parku Narodowego Ras Muhammad. Dopiero jak tam zanurkowaliśmy to zobaczyliśmy najpiękniejsze rafy jakie mogą znajdować się pod wodą. Mieliśmy okazję zobaczyć płaszczkę nakrapianą niebieskimi plamkami z kolcem jadowym na ogonie, barakudy, tuńczyki, skrzydlice, ławice pomarańczowych rybek i żółwia, który dla wszystkich był wielką atrakcją. Żółw jednak nie przejął się nami, bo codziennie widuje takich nurków jak my.

   W hotelu po kolacji każdy inaczej odpoczywał. Jedni szli na dyskotekę, egipski masaż a pozostali odpoczywali w pokojach. Aby kupić pamiątki pojechaliśmy kilka dni przed wylotem do Old Marketu. Miałam okazję zobaczyć tam wielbłąda z którym zrobione mam zdjęcie pamiątkowe.

   Niestety szybko minął tydzień spędzony w tak pięknym miejscu. Gdy nadszedł czas wyjazdu to smutno mi było opuszczać słoneczny Egipt, gdyż nie wiem kiedy będę miała okazję znowu tam powrócić. Nie pozostaje mi nic innego jak zbierać pieniądze na kolejny tak niesamowity i pełen wrażeń wyjazd.
Ekipa nurków z którą miałam okazję przebywać całe dnie, okazała się bardzo zgrana i z poczuciem humoru. Muszę przyznać, że byłam jedyną kobietą, więc koledzy bardzo dbali o mnie aby nic mi się nie stało. Większość z nas była pierwszy raz w Egipcie tak jak ja. Lot powrotny przebiegł w miarę spokojnie. Mieliśmy międzylądowanie w Gdańsku, więc zahaczyliśmy o drugie morze w drodze powrotnej. Po wylądowaniu we Wrocławiu koledzy podwieźli mnie na Dworzec PKP, z którego miałam mieć pociąg do Zakopanego. Następnego dnia miałam wystartować w Akademickich Mistrzostwach Polski
w narciarstwie alpejskim. Wychodzi na to, że ja najbardziej odczułam zmianę klimatu. Zamieniłam słoneczny Egipt na zaśnieżone Zakopane.

Pozdrawiam i dziękuję za wyjazd
Alicja Mielczarek



Galeria zdjęć>>

Miejsca do nurkowania w Sharm

 

Aktualności
Norwegia 2020

Centrum Nurkowe Hitra


Subskrypcja
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać informacje z naszego serwisu.

 
 
 

Witryna wykorzystuje ciasteczka (ang. cookies) w celach sesyjnych oraz statystycznych. Więcej informacji w polityce prywatności.
 
 

n4CMS by new4mat.com © 2008       Administracja