Po długiej jeździe samochodem docieramy do promu, który przewozi nas na wyspę Hvar. Zakwaterowanie w apartamentach w miejscowości Święta Niedziela.
Ponad 40 osobowa grupa zajmuje całą bazę zorganizowaną nad brzegiem Adriatyku. Budynki usytuowane na stromym brzegu, wtapiają się w krajobraz tworząc niepowtarzalny klimat. Wieczorami grają cykady, a bryza morska kołysze do snu- piękne miejsce na wypoczynek i nurkowanie.
Jest jednak i pewien mankament usytuowania bazy, trzeba znosić i wnosić sprzęt po stromej ścianie, co przysparza trochę kłopotu. Ale już w trzecim dniu wszyscy są zahartowani i bez trudu docierają do brzegu morza.
Część nurkowań odbywa się bezpośrednio z brzegu, jest płytsze miejsce dla młodszych adeptów nurkowania i głębsze dla grupy zaawansowanej. Po dwóch nurkowaniach aklimatyzujących rozpoczynamy penetracje kolejnych miejsc z użyciem pontonów.
Odnajdujemy kilka pionowych ścian opadających ostro w dół, n
urkowanie dostarcza dodatkowej adrenaliny. Odkrywamy mieszkańców ukrytych w zagłębieniach, niszach i nawisach. Fauna i flora tej części Adriatyku jest tu bogatsza niż na północy Chorwacji. Na każdym nurkowaniu spotykamy langusty, kongery, ośmiornice czy przepiękne ogrody fioletowych gorgonii.
Ale największą frajdę sprawia nam swobodne unoszenie się przy ścianie, podobne do poruszania się w kosmosie.
Przez wszystkie dni morze było rozkołysane, niekiedy ciężko wychodziło się na ponton lub stromy brzeg, lecz po tygodniu nikomu nie sprawiało to większych problemów.
Czas wakacji kończy się pora wracać, akumulatory naładowane.