Wyjazd majowy do Griscicy na wyspę Korcula zaplanowaliśmy w celu zorganizowania nurkowania dla kursantów na stopnie P3 i P2. Tym razem nie było osób towarzyszących, typowy wyjazd dla tygrysów, prawdziwy obóz kondycyjny dla twardzieli. Pogoda nie rozpieszczała, było kilka dni wietrznych i deszczowych, ale pod wodą nie pada i nie wieje.

Maciek jak zwykle nie oszczędzał kursantów- rozpoczynał zajęcia od zaprawy porannej o 7.00 a kończył wykładem o 22.00. Dwa nurkowania dziennie przeplatane wykładami, w części realizowane przez kursantów w 100% wypełniały wolny czas. Dobry kurs to taki, kiedy oprócz nurkowania i wykładów jest tylko czas na sen.

Nurkowania odbywały się w różnych częściach wyspy Korcula na pięknych pionowych ścianach opadających do 80m. Duża przejrzystość wody, pozwalała na nurkowanie w dużej grupie i wykonanie większej niż wymagana ilość ćwiczeń. Nie było czasu  na podziwianie podwodnego piękna, należało się skupić na prawidłowym wykonaniu poszczególnych zadań.

Pionowe ściany opadające stromo w dół ułatwiały kontrolę pływalności podczas wykonywania ćwiczeń z wydobywaniem partnera, nie trzeba było stawiać boi, jak to się robi w jeziorze. Widoczność sięgała 25m.

Bardzo przyjemne nurkowanie odbyło się do jaskini z syfonem, gdzie z trudem przemieszczał się jeden nurek.

Nurkowania na wzburzonym morzu przy dużej fali dostarczało dreszczyku emocji, wygramolenie się na łódź podczas fali nie było wcale takie łatwe.

Pod koniec wyjazdu kursanci  wymęczeni lecz zadowoleni otrzymali kolejne stopnie nurkowe. Wyjazd dobiegł szczęśliwemu końcowi.

Galeria>>